MIKI_KRAKOW - 2007-04-20 09:16:46 |
Kolejne gniazdko do podglądania ==> http://storch.rieder-edv.de/cam.html
|
tanja - 2007-04-20 17:12:13 |
Diedorf – to gmina targowa w Niemczech, w Bawarii, w rejencji Szwabia, w powiecie Augsburg, w Parku Natury Augsburg-Westliche Wälder Gniazdo znajduje się na dachu starego kościoła (Alten Kirche) na miejskim rynku (Markt Diedorf). W ubiegłym roku były 4-jajeczka,ale przy życiu zostały dwa młode. Tyle historii,a teraz aktualny obraz (coś kiepskiej jakości mają). :)
______________________________
Może już ciut-ciut ładniejszy obraz.Może dostroją kamerę? :)
|
tanja - 2007-04-24 12:00:54 |
O raaany-coś wszystko się muli.Internet,fotosik.Ech... :(
Mam 1-dzisiejsze ujęcie na pocieszenie. :)
|
tanja - 2007-05-18 11:12:03 |
15-maja Nie wiele "na oko" się zmieniło.Ujęcie jest z 11-maja. :)
__________________________________
O rany-tu są maluchy!!!Ale ile-dwa??? (Na głównej stronie jest zdjęcie,być może z ur.,z 2-maluchami).:lol:
|
MIKI_KRAKOW - 2007-05-22 20:36:14 |
Dwa maluchy już urosły :D
|
tanja - 2007-07-10 16:38:19 |
3-czerwca Nie mam dobrych wiadomości z Tagebuch>> z 27 i 30-maja.Być może oba bocianki nie żyją. Na obecną chwilę zrozumiałam,że 1 bocianek na pewno padł z zimna.Jutro przeczytam to jeszcze raz.
____________________________
Iwonami napisał:Notatka z 27.05.2007W Sobotę 26 maja jeden z dorosłych bocianów zginął w kolizji z pojazdem na autostradzie B300. Drugi bocian czekał na partnera do niedzieli rana, cały czas stał w gnieździe i go nie opuszczał. Po całej okolicy roznosił się jego nieustanny klekot nawołujący partnera. Nieco później pozostały przy życiu bocian podjął próby samotnego karmienia dwójki małych bocianków, i być może mu się to uda, choć jednak są pewne obawy, bo tereny gdzie może szukać pokarmu są dość daleko położone od gniazda i nie wiadomo czy będzie w stanie sam dość często i dość szybko wrócić do gniazda z jedzeniem.
30 maja dopisano, że po śmierci partnera jeden bocian nie był w stanie sprostać wymaganiom odnośnie karmienia młodych – jedzenia było zdecydowanie za mało, ponadto przez całą niedzielę i poniedziałek padał obfity deszcz, młode zostawały same w gnieździe narażone oprócz głodu na przemoknięcie i zmarznięcie – dlatego niestety nie przeżyły. Po tym kolejnym nieszczęściu dorosły ptak pozostawał cały czas w gnieździe i nawet nie odlatywał w poszukiwaniu pożywienia dla siebie. Wydawał się być mocno zaniepokojony i zmęczony samotnymi nieudanymi w efekcie wyprawami po jedzenie oraz leżącymi ciałami zmarłych piskląt w gnieździe, więc je w końcu wyrzucił z gniazda.
__________________________________
10.07.2007r.
S A M O T N I K
|
bluebla - 2007-08-31 13:19:16 |
Wątek zostaje zamknięty ze względu na zakończenie sezonu podglądania tego gniazda w roku 2007.
|