Tu możnaby napisać o Chybach, o bocianie ze strzałą w nodze, etc.

Sejmik bociani kolo Bielska
Gazeta Wyborcza – dodatek Bielsko-Biała – środa 30 VIII 2006


No oczywiście pech, bo artykuł ten wpadł w moje ręce dopiero 2 września. :(
No, ale cóż. Prawdziwa bocianobabka się nie poddaje.
Wsiadłam więc w auto i pojechałam w to miejsce.

Niestety już ich nie było. :( :( :(

Dla zainteresowanych rezerwatem Modrzyk kilka linków:
http://wiadomosci.ngo.pl/x/44407;jsessi … 855.tomcat
http://pl.indymedia.org/en/2003/07/2090.shtml
http://www.cdpgs.katowice.pl/rezerwaty/morzyk.htm
http://www.cdpgs.katowice.pl/rezerwaty/ochrona_p_1.htm

Kurier Szczeciński 21-lipca 2006
                                 

Niestety, czytałam gdzieś, że wskutek ulewnych deszczy gniazdo, w którym odchowały się pięcioraczki, runęło na ziemię.
Zdezorientowne bocianki, których na szczęscie nie było w tym czasie na "miejscu katastrofy" siadały bądź gdzie, wskutek czego przy wzajemnych "przepychankach" jeden z nich spadł na przewód elektryczny i niestety zginął.
no chyba, że jeszcze gdzieś było gniazdo z piątką bocianków, ale nie słyszałam o drugim.

Smutne.

Wtorek, 11 kwietnia 2006

Bociek postrzelony z łuku
PAP 02:30
Do Wadlewa pod Bełchatowem przyleciał bocian, w którego tułowiu tkwi strzała - informuje "Dziennik Łódzki".
Podłużny przedmiot przypominający strzałę w tułowiu jednego z bocianów zauważyli mieszkańcy miejscowości. Nie wiadomo, gdzie ptak mógł zostać postrzelony.
Ranny bociek mieszka w gnieździe na kominie nieczynnej kotłowni.
Bociana obiecał zoperować miejscowy weterynarz. Strażacy kilkakrotnie próbowali zdjąć ptaka z gniazda, jednak nie udało się to nawet w nocy. Ranny bociek, wspólnie z mieszkającym w tym samym gnieździe towarzyszem, za każdym razem odlatywał.(PAP)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,82 … omosc.html

Jak sobie przypominam z dalszych informacji  wp.pl, strzały nie udało się wyjąć,z tej prostej przyczyny,że dorosłego bociana nie można było złapać.
Sprawa znalazła jednak szczęśliwy finał,gdyż zaobserwowano iż strzała wykruszyła się.

"Bocianie pięcioraczki w Moszczance" http://klubciconia.avx.pl/forum/viewtopic.php?t=673 (11.06.2006r.)

Dalsze losy bocianka przebitego strzałą :)

Dziennik Łódzki z dnia 9 września 2006r.
 

gniazdo z bocianimi sześcioraczkami we wsi Rybaki gm.Slubice

Asiu,
to super gniazdo, ale czy masz wiecej informacji na jego temat?
Napisz!

Pozdrawiam, Ela

c.d. wiadomości z Wadlewa

radug napisał:

Pią 19 05 2006 16:12    Temat postu: Bocian ze strzałą w nodze      DODAJ DO LISTY IGNOROWANYCH Odpowiedz z cytatem
Jakiś czas temu w prasie pojawiły się doniesienia o rannym boćku, który przyleciał z Afryki ze strzałą w nodze. Jako, że gniazdo znajduje się w Wadlewie jakieś 30 km ode mnie, wsiadłem na rower i pojechałem sprawdzić jak jest naprawdę. Relacja pochodzi z 26 kwietnia i pewnie niektórzy ją już znają z innego forum ale pomyślałem, że i tu ją zamieszczę.


Przyleciał pierwszy, przed samicą. Od razu zauważono strzałę i podjęto próbę złapania boćka. Miejscowy weterynarz z pomocą straży pożarnej próbowali zarzucić na niego sieć. Akcję przeprowadzono po zmroku. Jednak hałas wydawany przez silnik od wysięgnika strażackiego i ogólne zamieszanie ostrzegły ptaka i w ostatniej chwili się wymknął. Druga próba miała miejsce przed świętami. Przyjechał jakiś "spec" z Warszawy. Znów był wysięgnik a ten weterynarz (podobno znany z TV) próbował trafić boćka z dmuchawki środkiem usypiającym. Jednak czy to strzelec był kiepski, czy też nasz bociek taki zwinny, trafić się nie udało. Po kilkunastu próbach cel się wnerwił i odleciał. Z tego dnia pochodzi jedyna informacja o jajku. Od tej pory nikt do gniazda nie zaglądał i nie wiadomo czy jajek jest więcej. Miejscowe żule powiedziały mi, że po pokarm raczej lata samica. Bocian czasami szarpie strzałę i było raz widać krew. Ogólnie jednak jest w dobrej formie (co sam miałem okazję zobaczyć). Pora na kilka fotek:

Fotki na stronie http://www.bociany.kalinski.pl/viewtopi … 01ae1b85a4

aska napisał:

http://img19.imageshack.us/img19/1629/b … os2.th.jpg
gniazdo z bocianimi sześcioraczkami we wsi Rybaki gm.Slubice

c.d.informacji (fotki) http://niezapominajki.pl/bociany-serwis.htm a także gniazdo z 5-bociankami w Wilkowicach pod Poddębicami

Chcę Wam przedstawić zdjęcie,który ujęło mnie za serce - Polskie bociany - fot. Grzegorza i Tomasza Kłosowskich (2006-06-28) http://miasta.gazeta.pl/warszawa/3,0.ht … 10&ktory=9

                               

Kochani!

Przeglądałam dzisiaj moje ubożuchne zbiory (prawie wszystko zostało na starym forum) i znalazłam parę fotek z Chyb.

Jak wszyscy zapewne pamietamy, miała tu miejsce tragiczna historia małego bocianka, który był duzo mniejszy i słabszy od swojego brata, nie rozwijał sie prawidłowo.
Sprawa budziła wiele kontrowersji, była duza grupa osób, które chciały interwencji z zewnątrz, niestety pisma do "wyższych instancji" niewiele wskórały.

Nadszedł dzień, gdy malec polożył się i już nie wstał.
Liczyliśmy jeszcze na cud, niestety to był koniec małego Napoleonka, którego tak nazwali chybowscy forumowicze. Nie  byłam zarejestrowana na chybskim forum, ale śledziłam losy tego gniazda i przezywałam na równi z "prawowitymi" forumowiczami.

Ciałko pisklaka lezało w gnieździe kilka dni, wszyscy martwili się o zdrowie Fryderyka - drugiego, normalnie rozwijajacego się bocianka.
Na szczęście dorosłe ptaki usuneły w końcu nieszczęsne szczątki, a Fredzio wyrósł na pieknego, dorodnego bociana, który wyruszył w swą pierwszą, wielką podróż za morze...


Nie mam fotek, na których jest Napoleonek, ale to właściwie dobrze, bo wspomnienia o nim są dla mnie bolesne.


Oto, co mam.

Ta fotka to ciekawostka. Została zrobiona w dniu, gdy Przygodzice i Chyby odwiedził Iwanowicz z żoną i Keramem, a na miejscu spotkali się z Marasem.
Czerwona strzałka wskazuje miejsce, gdzie nam machaja! :D
Mieli szczęście widzieć latajacego Fryderyka, który właśnie rozpoczynał swoje pierwsze treningowe "spacery".





A tu Fredzio z rodzicem.

Chciałam przypomnieć historię bociana, który pozostał w Polsce na zimę. Było to w okolicy Łodzi.
Uwielbiał jeść twarożek i gdy przychodziła pora karmienia nie mógł się doczekać na miseczkę z tym przysmakiem.

historia została opisana na stronie TVP2 - Przyroda   http://ww6.tvp.pl/View?Cat=1886&id=285942
ale niestety artykuł jest teraz na stronie niepełny

I jeszcze kilka ciekawostek:

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=6738&id=399041
http://ww6.tvp.pl/View?Cat=1498&id=391487    Kajtek nie opuszcza Brzeźna

I jeszcze ciekawostka z 2005 r.

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=1875&id=252706    Bociek amatorem pierogów

Polecam historię bocianiego gniazda,opisaną przez osobę mieszkającą w Janowie Podlaskim. http://republika.pl/bsptak/
Są 3-zdjęcia z bocianami.Po kliknięciu na nie-pokazuje się nie tylko zdjęcie,ale właśnie koleje losu tego gniazda od 1995r.

Dostałam e-maila,że mogę podać namiar.Oto skopiowana treść:
"Dziękuje. Ja b duzo o bocianach wiem bo gniazdo mam za oknem i przez lkilka
lat prowadzilam dokladny dziennik tego co sie dzialo na gniezdzie.
przez jakis czas taki dziennik byl na mojej stronie - ale kto teraz chce
czytac?!...wszystko mozesz podawac ,i chetnie udziele informacji o bocianach,mieszkam w Janowie Podlaskim."
Fragment obserwacji:

ten Trzeci
Ale Młody był w pobliżu. O świcie oboje zaklekotali na powitanie nowego dnia a potem długo stali na brzegu patrząc w tym samym kierunku. Cztery razy sfruwali z gniazda, zataczali niewielkie koła, wracali, i znowu klekotali. Bocianka pofrunęła ale po chwili wróciła, Młody przyleciał za nią... rozklekotali się oboje machając skrzydłami. Bocianka przyniosła z łąki patyczek z kępką, zaklekotali, utknęli razem i Trzeci raźnie wskoczył na jej grzbiet, po dwóch nieudanych próbach wcześnie rano zbliżenie, stoją i patrzą...
   Zaczął się "najpiękniejszy" czas dla tych dwojga "z charakterem" ptaków; wszędzie razem albo w zasięgu wzroku. I nigdzie nie muszą się śpieszyć; delikatni i ostrożni względem siebie.

Dla zainteresowanych: <bsptak@wp.pl> (e-mail podany jest na str.gł.)
Fotografie,krajobrazy,pejzaże: http://bsptak.fotosik.pl/

Pisaliśmy już wcześniej o losach bocianka z Wadlewa przebitego strzałą.
Pamiętamy, że wszystko skończyło się pomyślnie :)
Znalazłam zdjęcie z Dziennika Łódzkiego z dnia 11 kwietnia 2006r.
Fot. Magdalena Buchalska

                       

Moje chybskie wspomnienia.....:cry:

Nauka latania na Sępochowskich łąkach.

To urocze gniazdko spotkał 26 sierpnia blisko pałacu w Sosinie na Pomorzu mój kolega.



Tak, rzeczywiście chodziło mi o Sasino! - Cóż, chochlik zadziałał! :D

A przypadkiem nie w Sasinie? Ja tam bywałam ;)

Pamiętacie ogrody w zagranicznych bocianich gniazdach?

Nie jesteśmy gorsi! - W Chybach powstaje całkiem zgrabny trawniczek! ;)

  fot.Piotr Rusiniak
  fot.Leszek Lubicki

Te dwa piekne zdjęcia znalazlam na stronie www.ptaki pohttp://www.ptaki-polski.pl/galeria.php

Tekst: Saturnina i Artur Homan
Schronisko na dębie.
Polska jest krajem z największą populacją bociana białego. Gniazduje u nas około 40 tysięcy par, czyli co czwarty bociek na świecie. W odróżnieniu od Europy Zachodniej, łatwo jest w Polsce zaobserwować ptaki na gniazdach.
Jednak nawet u nas niezwykle rzadkim widokiem są zbiorowe noclegowiska stad tych ptaków. Tworzą je z reguły ptaki młode, w wieku 3-4 lat, które jeszcze nie przystępują do lęgów. Od maja do sierpnia grupują się w miejscach zasobnych w pokarm, głównie w dolinach rzecznych. Noce spędzają gromadnie na drzewach, jak na tym dębie w Parku Krajobrazowym "Dolina Baryczy" pod Ostrowem Wielkopolskim

Wiadomość od Danuśki sprzed chwili:
"W dzisiejszej Trybunie-Pierwszy bociek już w Przemyślu". :D

tanja napisał:

Wiadomość od Danuśki sprzed chwili:
"W dzisiejszej Trybunie-Pierwszy bociek już w Przemyślu". :D

Ja również dostałam takiego smska od Danuśki, jednakże mam wątpliwości, co do informacji podanych w gazecie.

Otóż, jakis czas temu ukazały się informacje o bocianach na Ukrainie. Po jakimś czasie okazało się, że nie były to bociany, które przyleciały z Afryki.

Ostatnio spotkałam się w necie również z informacjami o bocianach, które przyleciały do Polski. Do informacji dołączone były zdjęcia bocianów spacerujących w śniegu. Nie prezentowałam tego na forum, bo i w tym przypadku istnieją wątpliwości, co do prawdziwości tych "rewelacji". Wystarczyło się dobrze przyjrzeć, by zauważyć, że te bociany są zaobrączkowane. Potem okazało się, że są to bociany zimujące w Polsce (co wyjaśnili ornitolodzy).

Nie wiem, dlaczego dziennikarze nie weryfikują zamieszczanych w mediach informacji przed ich opublikowaniem. No chyba, że informacje z Przemyśla są już sprawdzone. Ale to by oznaczało, że .... wiosna tuż, tuż. :)

Onet opublikował informacje o tym wydarzeniu, jak widać ornitolodzy nie potwierdzają, by był to bocian, który przyleciał z Afryki:
---> http://wiadomosci.onet.pl/1483494,69,item.html

C.d. bociana z Przemyśla. Ponieważ wiadomości z "onetu" są ulotne,podaję wiadomość PAP-u :/
Bocian wywołał sensację
Sporą sensację wywołał bocian, który w piątek pojawił się w Przemyślu i zaczął naprawiać gniazdo znajdujące się przy ulicy Jasińskiego. W ruch poszły aparaty fotograficzne, przyjechała regionalna telewizja i zgromadził się tłumek gapiów, gdyż widok bociana w lutym nie jest czymś zwyczajnym. Tym bardziej, że okoliczni mieszkańcy twierdzili, iż widzieli nawet parkę bocianów, po czym na gnieździe pozostał tylko jeden ptak, najwyraźniej szykujący sobie "mieszkanie".
Bardziej sceptyczny okazał się prezes Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego Przemysław Kunysz, który powiedział, że jest to absolutnie niemożliwe, aby był to pierwszy bociek, który powrócił już z Afryki.
"Jest to ptak, który z jakichś powodów w ogóle nie odleciał jesienią do ciepłych krajów. Najprawdopodobniej był przetrzymywany w jakimś podprzemyskim gospodarstwie, a ponieważ pogoda w niczym nie przypomina zimy, więc ptak poczuł wiosnę, wyrwał się na wolność i zdezorientowany nietypową aurą zaczął już sposobić gniazdo" - powiedział Kunysz.
Znany przemyski ornitolog przypuszcza, że jest to młody bocian, który zasiedlił pierwsze napotkane, ale nie swoje gniazdo. Nie można wykluczyć, że w marcu przyleci para "prawowitych właścicieli" gniazda i wyrzuci intruza - dodał Kunysz.
Na Podkarpaciu pierwszego bociana widziano najwcześniej 7 marca. Było to w ubiegłym roku, w miejscowości Nakło, w gminie Stubno, którą od lat upodobały sobie te ptaki. Jest tam prawie sto bocianich gniazd.
www

Kolejny bociek w Polsce,ale brak dostępu do całego artykułu.Przedruk tego artykułu znajduje się w ostatniej Angorze.Dostęp online jest płatny.
Może ktoś ma ten numer i uzupełni informację,skąd ten bociuś przyleciał?Ja znalazłam tylko to:

Wtorek, 30 stycznia 2007r., źródło: Gazeta Olsztyńska,Samolubie.
W środku zimy bocian zadomowił się w gnieździe.Wojtek pomylił wiosnę z zimą Bocian to jest wolne zwierzę i może robić, co mu się żywnie podoba - tłumaczy Marta Brzozowska z Żywkowa zachowanie bociana, który pomylił wiosnę z zimą i przyleciał Samolubia.

Służe uprzejmie :D  : Bocian w Samolubiu zrobil fufore,do gniazda przychodzą wycieczki! Ludzie martwią sie o zdrowie bociana.  O zdrowie bociana nie martwi sie Marta Brzostowska z Żywkowa,wsi pod Górowem , do której wiosą przylatują setki bocianow. Mowi: "z ludzmi to jest tak,że jak zobaczą bociana zimą,to od razu chcą go ratowac.To jest wolne zwierze i może robić,co mu się żywnie podoba.Mieszkańcy moga go dożywiać,wykladajac z dala od gospodarstwa kawalki miesa i ryby"
Zdaniem Brzozowskiej bociek niekoniecznie przylecial z cieplych krajow.Mogl uciez z jakiegoś azylu lub zimowal w Polsce.Bocian ma się dobrze i jest atrakcją dla mieszkanców,którzy go dokarmiają.

Informacja z pierwszej ręki(od męża z trasy).Dzwonił słuchacz do radia i widział właśnie dzisiaj rano lecące 2-bociany na niebie k/Nowego Tomyśla. :D
Nie wiadomo jednak,czy to znowu nie te,które pozostały na zimę w Polsce. :/

Własnie dostałam sms-a od córki, ktora widziała trzy wielkie białe ptaki lecace nad Chorzowem.
Wydawało jej się, że to bociany, ale nie jest pewna- mogły to być np gęsi lub łabędzie.

Może ktoś wie, czy powracające z zimowiska bociany latają trójkami?

Pozdrawiam, Ela.

Paelciu-w locie łatwo pomylić bociany z żurawiami,ale żurawie lecą zawsze w kluczu,bociany-nie.W Katowicach jest jednak gniazdo,więc,kto wie?Może w Twojej okolicy też jest gniazdo?Może to bocianki,które zimowały w Polsce ze zdrowotnych względów?Skoro w niemieckich gniazdach mamy już pary,to dlaczego nie mogą się one tworzyć u nas?Może to trójka kawalerów?Może coś ukaże się w lokalnej prasie?Czekamy na kolejne wiadomości. :D

Bociany nie wyczuły nadchodzących mrozów
Głuptasy nie boćki! Odmrożą sobie nogi na czerwono!
Oho, bociany się w tym roku strasznie wygłupiły! W ogóle nie wyczuły klimatu w Polsce i przyleciały już z wakacji w ciepłych krajach.
                               
Zasiadły na swoim gnieździe, rozpakowały walizki i skubią się po dziobach... Do głowy im nie przyjdzie, że właśnie zrobiły najgorszy interes w swoim życiu! Mogły się pławić w ciepłych stawach w poszukiwaniu żab i piec w słońcu, tymczasem będą sobie odmrażać nogi w Kamieniu Małym (woj. lubuskie). Ale to sobie wykombinowały! Bo największe mrozy dopiero przed nami. W środę i czwartek synoptycy przewidują nawet do 17 stopni na minusie! Miejmy nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy. Ale boćkom trzeba będzie jakoś zacisnąć dzioby i przetrwać.
źródło:Superexpress sprzed zapowiadanej środy 21-lutego.
Czyżby znowu tubylcy,czy pierwsi powracający podróżnicy z Afryki?

Dla przypomnienia przeczytajcie "mój" artykuł,który podałam Wam do wiadomości w ur.-również z Kamienia Małego. :D
                                                     
Może to ta sama Para,która odchowała te pięcioraczki???

A.G.Kruszewicz, Ptaki Polski, t.1. Multico, Warszawa 2005:

"Każdego roku zdarzają się ryzykanci, którzy przybywają do Polski już pod koniec lutego. Wzbudzają wówczas niemałą sensację i, w razie nawrotu zimy, mają poważne kłopoty. Są za to pierwsi na lęgowisku i nie muszą z nikim walczyć o gniazdo. Każdy następny bocian będzie intruzem w ich rewirze."

Wniosek z tego, że jeśli "normalnej" zimy boćki przylatują do Polski to nie ma się co dziwić, że przyleciały tegoroczną "jesienio-wiosną"!!! Powołując się zatem na ptasi autorytet, jakim jest dr Kruszewicz, możemy śmiało twierdzić, że opisywane przez media boćki przyleciały niedawno z Afryki!

Wyszukiwanie zaawansowane: PAP Foto wpisujemy "bocian"-następnie klikamy na "szukaj" i pojawiają się zdjęcia... :lol: :lol: :lol:
Nakło,2007.03.07 "Do Nakła na Podkarpaciu przyleciał pierwszy bocian dd/bpt PAP/Darek Delmanowicz"
W ubiegłym roku 2006-03-10 tu również "Pierwszy bocian przyleciał na Podkarpacie".

W Nakle, w gminie Stubno na Podkarpaciu, pojawił się pierwszy w tym roku bocian. Przyleciał do gospodarstwa, do którego także w ubiegłym roku "zameldował się" jako pierwszy przybysz z Afryki - informuje przedstawiciel Urzędu Gminy w Stubnie.[...]

www
Edycja: Gmina Stubno ma wizerunek bociana na stronie głównej. :D

Już są - pierwsze bociany przyleciały do Polski.

W gminie Stubno na Podkarpaciu pojawiła się pierwsza para bocianów, która wróciła z Afryki! Ptaki zwiastujące wiosnę zawitały do nas jeszcze wcześniej niż w ubiegłym roku. Pozostała część bocianiej populacji jest w drodze. Wyleciały z Afryki i są już w Europie. "Polskie" bociany widziano ostatnio nad Grecją, Bułgarią, Rumunią i Turcją.

Teoretycznie bociany powinny pojawić się w naszym kraju około 19 marca. Dobra pogoda sprawiła jednak, że pierwsze wylądowały w Polsce dużo wcześniej. W ubiegłym roku pierwszy bocian przyleciał do Nakła już 7 marca. Teraz pojawiły w gminie Stubno jeszcze wcześniej.

"Przejeżdżałem tam i rzeczywiście już są! Pierwsza para bocianów, które wróciły z Afryki, pojawiła się przedwczoraj" - cieszy się w rozmowie z dziennikiem.pl Przemysław Kunysz z Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

Stubno to miejscowość, która latem jest domem dla około 300 bocianów. Większa część bocianiej populacji dopiero do nas leci. Ptaki, które letnią porą są nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu, widziano ostatnio nad Bałkanami.

"Lecą do nas szlakiem egipsko-czarnomorskim. Bociany nie lubią gór, więc trafiają do nas od strony Ukrainy przez obniżenie pomiędzy Karpatami a płaskowyżem sańsko-dniestrzańskim i bezpośrednio do Polski wlatują w okolicach Przemyśla. Nazywamy to miejsce bramą przemyską" - mówi Kunysz.

Jeśli pogoda się zepsuje, to bociany będą musiały gdzieś przeczekać. Na razie jednak nic nie wskazuje, by tak się stało. "Wygląda na to, że nic ich na dłużej nie zatrzyma. Największa fala powinna pojawić się u nas w okolicach 19-21 marca" - twierdzi Przemysław Kunysz.

Wracające do domu bociany mają do pokonania ponad 10 tysięcy kilometrów. W zależności od warunków pogodowych są w stanie przelecieć od 50 do nawet 300 kilometrów w ciągu doby. Powrót do Polski zajmuje im około 3-4 miesięcy. W naszym kraju "mieszka" około 41 tysięcy par bociana białego. To 1% całej bocianiej populacji.


http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab … leId=34531

Już do nas lecą. Ale się cieszę - okres czuwania wkrótce się zacznie. :good: :good: :good:

Wczoraj w Wiadomościach powiedzieli, że w miejscowości Nakło przyleciało bocianisko i  zaczęło się szarogęsić w swoim gniazdku i klekotać, żeby tylko go wszyscy usłyszeli.
Babcia, która się wypowiadała powiedziała, że było to po godz. 17,00. :beer:

Rozmawialem przed chwila z kolega z Tarnowskich Gor, powiedzial mi, ze dzisiaj przylecial bocian do gniazda w miejscowosci Pniowiec, niedaleko Strzybnicy - dzielnicy Tarnowskich Gor.  Robi sie goraco. No nie?
   Pozdrawiam, wiadomo jak.h

Podobno przyleciały do nas na wieś do Wołczkowa dwa bociany. Ktoś widział je już tydzień temu.  Nie mogę potwierdzić, bo ich jeszcze nie namierzyłam. Po remoncie dachu kościoła, zdemontowali z komina stare gniazdo boćków, po czym został założony specjalny szkielet pod nowe. Ciekawe czy im się spodoba? Mam nadzieję, że tak.

Tarnowskie Góry to niedaleko Zabrza. U nas już gniazda gotowe .Czekamy na boćki.
(Inspekcja już była)

Nadlatują bociany. :D
(Chyba trochę się z tymi informacjami redaktor spóźnił #34 i kolejne).
                                             
Boćki wrócą do gniazda. :D
Z dedykacją dla Agi. :lol:
                                       
Źródło:Kurier Szczeciński/Magazyn 16-18 marca 2007

Dzięki Tanju! :):):)

W Gorach Swietokrzyskich boćki już sa!!  Dzis rano radiosłuchacze dzwonili na antenę radia Kielce. Bociany pojawily się 14.03 w dwóch gniazdach i czekają na swoje partnerki :)

Właśnie dzwonił mąż z wiadomością o polskich bocianach w Woli Rzędzińskiej (gm.Tarnów).
Po łące chodziły sobie 4-bocianki a nad nimi 2-latały. :lol:
Jest nadzieje,że w końcu do Ustronia dolecą. :D

Edycja 23-marca: Majdan Królewski (woj.podkarpackie,pow.kolbuszowski)-bocian w gnieździe. :D

Edycja: Z 25-marca
W Świerkocinie bocian pojawił się 21-marca. Na stronie PAP Foto>> należy wpisać w wyszukiwarce "bocian". :D
Polecam również stronkę Świerkocina zoo-safari>>


Źródło: Kurier Szczeciński/Magazyn z 23-25.03.07r.

_________________________________


Żywkowo: Pierwszy bocian już przyleciał 21.03.07r. :lol:
Do Żywkowa (gm. Górowo Iławeckie) przyleciał pierwszy bocian. - Jest to na pewno pierwszy bocian w naszym województwie - twierdzi Marta Brzozowska z Północnopodlaskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. - W wsi pojawił się w piątek wieczorem. Jak co roku zajął gniazdo znajdujące się na stodole naszego sołtysa.
Czy to jest ten sam bocian, który przyleciał jako pierwszy w ubiegłym roku oraz jaka jest płeć bociana, tego Marta Brzozowska nie jest w stanie stwierdzić. - Bardzo trudno z daleka to określić - mówi. - A ten bardzo rzadko bywa w gnieździe, przeważnie poluje na okolicznych łąkach. Jest zmęczony długim lotem, dlatego apetyt mu dopisuje.
Bocian jest w doskonałej formie - ma błyszczące, zdrowe pióra i jest bardzo żwawy. Dlatego niskie temperatury jakie obecnie panują na pewno nie zrobią mu krzywdy.
www

Kraj    PAP, ML /13:00
Pierwsze bociany zlatują na polski biegun zimna :)
Pierwsze bociany przyleciały w tym tygodniu na Suwalszczyznę, nazywaną polskim biegunem zimna. Ptaki widzieli już pracownicy Suwalskiego Parku Krajobrazowego (SPK) i mieszkańcy podsuwalskich miejscowości.
Bociany na Suwalszczyźnie pojawiają się najpóźniej, bo jest to jeden z najzimniejszych regionów w Polsce. W nocy nadal temperatury spadają. W ciągu dnia od kilku dni jest już jednak słonecznie i ciepło.
Jak poinformowała dyrektor SPK, Teresa Świerubska, widziała ona już kilka bocianów. Najwięcej ich gniazd jest w miejscowości Udziejek, w samym "sercu" parku.
- Jest już dużo pokarmu dla bocianów, myszy, ślimaków, owadów, a nawet jaszczurek. Oczywiście są też żaby, ale to nie jest ulubiony przysmak bocianów - powiedziała Świerubska.
Według ornitologów, bociany powinny zlecieć na Suwalszczyznę do połowy kwietnia. Północnowschodnia Polska to region szczególnie ulubiony przez te ptaki.
/onet.pl/

Z dzisiejszego Kuriera Szczecińskiego. :D

                                                   

Właśnie w telewizyjnej "trójce" "produkowała się" nasza Administracja! :P

Gratulacje, Administracjo.

Materiał przedstawiał kilka bocianich gniazd w okolicach Bielska.

Materiał pokazany dziś w regionalnej TV realizowany był w sobotę wielkanocną. Ekipa telewizyjna TVP3 wyruszyła na samochodową wyprawę „W poszukiwaniu bocianich gniazd”. Ja miałam okazję im towarzyszyć. :)




Na trasie naszej wyprawy znalazły się miejscowości: Jasienica, Rudzica, Bronów, Ligota, Zabrzeg. Oglądaliśmy po drodze gniazda jeszcze niezasiedlone. Udało nam się zobaczyć trzy gniazda, w których byli już lokatorzy. Oto one:






O tym, co widziałam podczas tej wyprawy pisałam też tutaj ---> http://podbociankiem.pun.pl/viewtopic.php?id=29&p=2 (post 30).

paela napisał:

Właśnie w telewizyjnej "trójce" "produkowała się" nasza Administracja!

Dzisiejsze "Aktualności" z TVP3 Katowice można obejrzeć już teraz :D
(klik na "video")

http://ww6.tvp.pl/3142,20070409483297.strona

Wraz z ostatnimi dniami marca powróciły bociany do dzielnicy Szczecina: Warszewo. :lol:
Prawdopodobnie Pan bocian przyleciał w nocy z 28/29 marca,jak pisze Radek na forum portalu Warszewo>>,którego logo już prezentowałam w poście #6 bocianich wizerunków>>.

Bocianie gniazdo przy kościele przechodzi gruntowną renowację. Wszystko to za sprawą Pani bocianowej, która dołączyła do swojego partnera w tym roku wyjątkowo szybko. W galerii podglądamy naszą dumną parę dzięki zdjęciom Dawida Kowalskiego>>.
Trzy z nich prezentuję Wam. :D

                                 

Bocianie czworaczki na Roztoczu
W Majdanie Górnym na Roztoczu, nasza internautka wyśledziła urocze bocianie czworaczki. "Nieczęsto się spotyka czworaczki u bocianów" - pisze Pani Ewelina.
Więcej zdjęć>>

A tu prezentuję artykuł z ostatniego numeru "Przyjaciółki" Iwonami. :D

Kochani,a czy ten w/w Kajtek to czasami nie ten sam o którym pisała Onka84 już 16-kwietnia???
Porównajcie te informacje>>

"Białe jest białe,a czarne jest czarne"?Hm... :D



Fot. Henryk Janowski-Park Narodowy "Ujście Warty"

W Zabrzu Zawka też ma ciekawy kolor.
Biały bocian czy czarny?

Czemu Zawka jest taka "umorusana?? :lol:   Deszcze jej nie umyly??

Alinko-przecież Zawka jest bardziej umorusana niż jak ją widziałam w maju!!! O rany-gdzie się ona włóczyła???
Pewnie do komina szybu ponownie wpadła lub w hałdach się taplała.Hi,hi...Wygląda,jak czarny bocian,którego zdjęcie dałam wcześniej.Ale heca. :lol:

Ja myślę, że Mikuś uwielbia brunetki, a nie blondynki, a może jej przodkowie to bociany czarne ?
Kto to wie ?
A tak właściwie to jest "czysta" ślązaczka  z "czarnego" Śląska.
Mnie tam wszystko jedno byle dzieci białe.
Można je zobaczyć "Bociany z Zabrza."

17-kwietnia pisałam o bocianach z Warszewa (Szczecina),a teraz ciąg dalszy. :)

Po 15 czerwca zauważyłem czerwone dzióbki – mówi Grzegorz Kowalski. – Najpierw nie mogłem się doliczyć i wydawało mi się, że są trzy. Ale przy dokładniejszych obserwacjach z dachu dostrzegłem jeszcze jeden. Teraz już wszystkie wesoło klekoczą.

(1)       (2) 

To będzie dobry rok! – mówią warszewiacy.
Mamy cztery boćki
autor: Anna Maciejewska]
dodano: 19.06.07
tagi: Północ | bocian | ciekawostki

Dumą Warszewa są bociany. W tym roku w gnieździe przy kościele pw. św. Antoniego z Padwy zrobiło się ciaśniej niż zwykle. – Dawno nie było aż tylu bocianów – mówią uradowani mieszkańcy. – To wróży nam dobry rok.
Odkąd pamięta Grzegorz Kowalski, gniazdo bocianie znajdowało się przy jego domu, w miejscu dzisiejszej myjni samochodowej. Kiedy w 1958 roku wyprowadził się na drugą stronę ulicy, przeniósł z rodziną gniazdo na komin budynku przy ulicy Miejskiej 1a, gdzie zamieszkali.

- Po jakimś czasie komin zaczął się pochylać – opowiada Kowalski. – Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby gniazdo się zniszczyło. Poprosiliśmy o pomoc i przestawiliśmy gniazdo na słup w okolicy kościoła.
Ptaki szybko przyzwyczaiły się do tego miejsca. Teraz przylatują co roku na wiosnę wzbudzając podziw i zainteresowanie całego osiedla. Każdy bacznie je obserwuje. Zdarza się, że potrzebna jest pomoc, kiedy bocian jest ranny lub pisklę wypadnie z gniazda. Wtedy interweniują mieszkańcy. Bociany mogą czuć się tutaj bezpiecznie. Z niecierpliwością wyczekiwany jest zawsze pierwszy bocian, który porządkuje gniazdo i przygotowuje je do wylęgu. W tym roku dumna bociania para była już w komplecie w kwietniu.
- Gdy zobaczyłam bociany w gnieździe, bardzo się ucieszyłam – mówi Paulina Korytowska z Warszewa. – Mieszkam tu od niedawna a trasa koło kościoła to moja codzienna droga do pracy. Zastanawiałam się czy na Warszewo znów zawitają bociany. Cały czas gniazdo było puste, ale sąsiedzi zapewniali, że boćki przylecą.
Po przybyciu bocianów wszyscy oczekują potomstwa. Ludzie dyskutują, organizują nawet zakłady o to, ile będzie młodych. Tym razem nikt nie trafił.
Jak oceniają mieszkańcy, ptaki powinny wzbić się w powietrze pod koniec lipca.
- Cztery bociany były u nas jakieś dwadzieścia lat temu – dodaje Kowalski. – To wróży dobry rok pod każdym względem. Już na Warszewie zanotowano wyjątkowo duży przyrost naturalny. Teraz mamy coraz więcej małych dzieci, widać to po liczbie chrzcin.
Źródło
Fot (2) Warszewo

Edycja: Zobacz też TU>>. :D