Bocian
Alinko-też miałam zimowity na działce (działkę musiałam jednak,z wielkim bólem serca-sprzedać).Ciekawe i ładne kwiaty.Zakwitając jesienią-stają się ozdobą działki w tym okresie jesiennych porządków.
Są jednak trujące.
A oto jak skutki zatrucia zimowitem opisywał w swym "Dykcyonarzu roślinnym" Krzysztof Kluk:
" Nie tytlko bydłu, psom i innym zwierzętom, ale i ludziom iest trucizną wewnętrznie zażyta: po niey szczęka się kurczy, ięzyk trętwieje, wargi się rozpalaią, ślina znacznie płynie, mocz gwałtownie i z bólem odchodzi, żołądek pali, wnętrzności , głowa nadzwyczaynie boleią; szczkawka, pragnienie wielkie, apetyt zepsowany, biegunka wielka, co wszystko się częstokroć śmiercią kończy. Podobnież się dzieje od kwiatów i nasienia. Ratunk9iem tu iest ocet, albo inny kwas obficie zażyty, także mleko: oraz enemy obficie oleyne, mleczne"
Offline