Ruszyliśmy na ratunek czarnemu boćanowi
21.04.2007
To miały być bezkrwawe łowy. W lesie koło Złoczewa w powiecie sieradzkim reporter "Dziennika Łódzkiego" chciał uwiecznić na zdjęciach bociana czarnego. Nie spodziewał się, że kilkanaście minut później będzie "na sygnale" pędzić do łódzkiego zoo, by walczyć o życie pisklęcia tego chronionego i niezwykle rzadkiego ptaka.

Bociana nie było w gnieździe. Ale na liściach pod drzewem z gniazdem leżały trzy jaja. Dwa z nich były rozbite. Jedno całe. Po konsultacji z dr. Piotrem Zielińskim z Uniwersytetu Łódzkiego nasz reporter zabrał jajo i popędził z nim do łódzkiego Ogrodu Zoologicznego.


* * * * *

Ponieważ noce są chłodne, reakcja mogła być jedna - trzeba było ratować jajo, bo inaczej by zamarzło. Szybki telefon do dr. Piotra Zielińskiego z Uniwersytetu Łódzkiego. To specjalista od bocianów czarnych.

- Nie powinno się zabierać jajka bez zgody, ale w takim przypadku proszę zadzwonić do zoo. Niech zdecydują, czy przyjmą jajo do inkubacji - wyraźnie było słychać narastające emocje w jego głosie. Czas uciekał. Jajko zostało owinięte w gazę i położone w chłodnym miejscu. Zgodnie z zaleceniami doktora Zielińskiego.
Jeśli z jaja, które znajduje się w inkubatorze w łódzkim zoo, wykluje się pisklę, będzie to jeden z niewielu przypadków w kraju. Pierwszy w historii ogrodu zoologicznego, w którym jest 11 dorosłych czarnych bocianów. Na zdjęciu: Piotr Rudzki z łódzkiego zoo.



- Jajo czarnego bociana? - zapytał Ryszard Topola, dyrektor łódzkiego zoo. - A w jakim jest stanie? Po kilku pytaniach stwierdził, żeby przywieźć okaz do inkubatora. Dyrektor nie ukrywa, że to pierwszy przypadek, gdy do jego zoo trafiło jajo bociana czarnego. Do tej pory próby wylęgu jaj tych ptaków w inkubatorze zakończyły się niepowodzeniem. Dotyczyło to Wrocławia i Poznania. Ptaków po wykluciu nie udało się wykarmić.

- Na razie jajo jest w inkubatorze i co jakiś czas obracane. Prześwietlimy je w następnym tygodniu, by przekonać się, czy rozwija się w nim zarodek. Wtedy będziemy mieć pewność, czy wykluje się z niego pisklę - podkreśla dyrektor łódzkiego zoo.

Tadeusz Sobczak  -  Dziennik Łódzki
zrodlo:http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/722835.html

Ostatnio edytowany przez aska (2007-04-29 15:23:28)

babciu, gratuluje obserwacji bociana czarnego! Piekny ptak, ja go widzialam jakies 6 lat temu, kiedy jeszcze ptaki malo mnie interesowaly

PS To wlasnie Sylwek potwierdzil mi tego skowronka Przepraszam za kontynuacje dyskusji, ale akurat obydwa skowronki (borowy i polny), to na tyle pospolite ptaki, ze kazdy moze je spotkac, a wtedy chyba przyjemnie wiedziec, ze widzialo sie lerke, a nie pospolitszego skowronka Dobra, zamykam sie, bede siedziec cicho