Bocian
Dostałam SMS od Majac.Ostatkowi potrzebna jest pomoc weterynarza.Ma poważnie uszkodzoną łapką.Dobrze zaobserwowała Belcia,że jest coś nie tak.
Wygląda na to,że pomogą maluchowi.Oby się udało.
Strona Chyb nadal na wersji Light (WERSJA LIGHT - PRZECIAŻENIE BAZY DANYCH),przez co nie ma czaciku i nic nowego nie można się dowiedzieć.
Edycja:Myślę,że tę łapkę uszkodził ten sznurek w który maluch był zaplątany.Próbując się z niego uwolnić-szarpał się (co widziałam) a tym samym sznurek zaciskał się powodując coraz większe uszkodzenie.
Miejmy nadzieję,że okaże się to uleczalne i łapka zagoi się.
Obrączkowanie bocianów >>
Na 1-zdjęciu widać całą piątkę.
Autor zdjęć-Ketrab75 pisze:"Akcja wyjęcia małego bociana była jak najbardziej słuszna. Dookoła nogi owinęła mu się żyłka, która zrobiła na niej ciasną pętlę. Kiedy noga małemu urosła, przestała dopływać do kończyny krew i do nogi mogłaby się przyplątać martwica. Już były jej początkowe stadia ale jej stan oceni weterynarz w Zoo i zadecyduje czy mały ma zostać u nich, czy za 2-3 dni powróci do gniazda. Gdyby mu nie udzielono pomocy, na pewno za jakiś czas by zdechł. Teraz wzrosły szanse pozostałej czwórki na szybki i zdrowy wzrost."
Ostatnio edytowany przez tanja (2007-06-08 17:27:36)
Offline
Bocian
Po dniu pełnym wrażeń i emocji zasłużony odpoczynek,ale nie dla wszystkich.Jeden maluch stoi na własnych nóżkach.Co za widok.A jeszcze o 16:00 leżały nieruchomo,jak białe puszyste jasieczki.
Offline
Bociuś
Ostatek po wyjęciu z gniazda
Niestety bardzo przykra wiadomość z Chyb -
Ostatek przeszedł na drugą stronę tęczowego mostu nie przeżył operacji.
Wiadomość ze strony:
http://www.bociany.kalinski.pl/viewtopi … 291#117291
Offline
Bocian
Ostatek nie przeżył operacji,bo wdarła się gangrena.Pomoc przyszła za późno.Nie wszyscy kompetentni wierzyli w info i obserwacje internautów.Jednak coś drgnęło i mam nadzieję,że w na przyszłość w podobnej sytuacji taka pomoc przyjdzie na czas-podobnie,jak w Niemczech.
A obecnie sytuacja wygląda tak.
Offline
Bocian
Post poprzedni usunęłam,bo:
Jak pisała wczoraj na chybskim forum Gramka:"OSTATEK ŻYJE i jak na razie ma się nieźle, choć jest dużo mniejszy od rodzeństwa. Odszedł od nas bocianek czwarty z kolei."
Rozmawiałam teraz z Renatą,która była przy obrączkowaniu bocianków.
Bocian zaplątany w sznurek w Chybach-to jednak Ostatek i to on nie przeżył operacji.Był to najmniejszy i ostatni wykluty bocianek o wadze:1,50 kg i długości dzioba 75,6 cm.
Natomiast,jako ciekawostkę podam za Jinete z Hiszpanii info i zdjęcia o podobnym przypadku z kaktusowej kolonii>> w którym bociuś przeżył.
Przepraszam za wprowadzenie w błą z nie swojej winy.
Offline
Bocian
Offline
Bocian
Offline
Bociuś
Tu muszą się rodzice nalatać po pokarm. Nakarmić tak dorodną czwóreczkę to pewnie nie łatwa sztuka.
Offline
Bocian
Podejrzałam gniazdo,a tu młode ćwiczą skrzydełka i rozprostowują nóżki.
Na ostatnim ujęciu wydawało mi sie,że kolejny młodzieniec zaplątał się w sznurek.Ale wszystko jest o.k.
Offline
Bocian
Czy to nasze Czworaczki?Wyglądają,jak zmokłe kury.
Żal mi zawsze bocianów i innych ptaków,które mają gniazda na otwartym terenie i jest tak niesprzyjająca pogoda,jak deszcze,wichury,burze.
Offline