#31 2007-04-04 10:12:49

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

Coś  się dzieje z jej dziobem, od wczoraj jest taki poszarzały....


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#32 2007-04-04 10:46:27

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

Danuśka, miejmy nadzieję, że to z trawy - tyle tego tam tato znosi...

Otwarła oczko...

http://images20.fotosik.pl/196/42eaeea15ec084b7m.jpg http://images20.fotosik.pl/196/b41903e8adf67680m.jpg

I wstała...

http://images20.fotosik.pl/196/76c68d7172109e7cm.jpg http://images21.fotosik.pl/141/0b7d31f80a541a11m.jpg

Może będzie dobrze... Oby!

Offline

 

#33 2007-04-04 11:02:22

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bornheim 1 (część 2)

Rano miała być konsultacja weterynaryjna.
Zdjęcie jest z godz. 9:34
                                                  http://images20.fotosik.pl/196/321da754e301b346m.jpg

Zobaczcie, widać czerwony ślad pod dziobem.


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#34 2007-04-04 15:05:01

Maryla

Bociek

Zarejestrowany: 2006-09-21

Re: Bornheim 1 (część 2)

Jaka piękna fryzurka bociania

http://images21.fotosik.pl/142/7cad4496d29ec8aem.jpg

Offline

 

#35 2007-04-04 15:57:08

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

W Nestelegramie jest już diagnoza - najwyraźniej chodzi o jakąś chorobę wywoływana przez bakterię, brzmi to wszystko nieciekawie,wskazuje się na czarny wykwit - narośl nad okiem.
Niestety, nieznajomość języka  nie pozwala mi na głebsze zrozumienie problemu...

Offline

 

#36 2007-04-04 17:58:49

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bornheim 1 (część 2)

Edycja z 16:45 Na razie doczytałam się,że Dr. Michael Fangrath podejrzewa zgorzel gazową (gangrenę) nad prawym okiem.Dla wyjaśnienia cytują Wikipedię.Jest też zamieszczone zdjęcie zrobione przez lekarza.
                                             http://images21.fotosik.pl/142/354943b36af65dd5m.jpg
www

_____________________________


Za Iwonami krótko podam.
To jest zgorzel gazowa, taką diagnozę postawił lekarz - nieleczona jest śmiertelna. W tej chwili zastanawiają się jak i czy pomóc samicy. W bornheimskim boxiku niektórzy stawiają otwarte żądania aby natura rozwiązała ten problem, czyli żeby rozwiązaniem była śmierć, bo wtedy innego nie ma.Opiekunowie bocianów później mają się w tej sprawie wypowiedzieć do zwolenników rozwiązania problemu przez naturę. Jednak sami takiego zdania absolutnie nie podzielają. W każdym razie samica była kilka dni temu widziana na łąkach w obecności samca, do którego swego czasu odleciała. Samiec ten jest niezwykle agresywny i najprawdopodobniej zadał jej cios dziobem i tak przedostały się pod skórę bakterie. Jeśli samicy nie zostanie udzielona pomoc medyczna, najprawdopodobniej długo nie pożyje. Ale i w tej chwili nie jest do końca pewne, czy uda się tej pomocy udzielić. Może na przykład polecieć gdzieś w nieznane miejsce i się jej nie znajdzie. Najgorzej gdyby się to stało w nocy. Póki zachowuje jeszcze siły witalne trudno będzie ją złapać. A w grę wchodzi bowiem operacja.

Ostatnio edytowany przez tanja (2007-04-04 19:26:44)


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#37 2007-04-04 20:52:32

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bornheim 1 (część 2)

Iwonami napisał:

W Nest Telegramm Martin Grund odnosi się do aktualnej sytuacji. To jest polemika Martina z ludźmi, jedni zarzucają go mailami i dzwonią i krzyczą żeby ratować bociana, inni znowu żeby zostawić go w spokoju niech natura to rozwiąże. Z tymi co są zwolennikami natury on nie dyskutuje i nie odnosi się do ich uwag.. Natomiast tym, który proszą o ratunek wyjaśnia: Tak chcą bardzo pomóc bocianowi, ale to co oglądamy na monitorach to nie jest Zoo, a prawdziwa natura z dzikimi zwierzętami. Nie można działać na ślepo. Podstawową sprawą jest aby złapać samicę. Działać trzeba z wielką rozwagą, bo co się stanie gdy wystraszony ptak odleci w chwili gdy ktoś zbliży się do gniazda???? Cała ta akcja wiąże się z nieprzewidywalnym ryzykiem. Dlatego w aktualnej sytuacji złapanie bociana i to w takim stanie jest absolutnie wykluczone. Zapewne są w innych częściach Niemiec osoby które próbowałyby coś takiego zrobić, ale byłoby to w pełni nieodpowiedzialne i ci ludzie z Bornheim z pewnością do takich nie należą.
Obserwujący są zapewniani, że w tej chwili trwają odpowiedzialne konsultacje ze specjalistami, działania są w pełni profesjonalne na ile jest to tylko możliwe.


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#38 2007-04-04 23:00:25

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

Kochani, przekazuje Wam skrótowo ostatnie wieści z bornheimskiej stronki, w tłumaczeniu Iwanowicza.

Jak pisze Martin Grund, sytuacja lekko sie stabilizuje. Głowa wraca do właściwej pozycji, stan samiczki nie pogarsza się.
Otwierała też już przymknięte dotąd oko.
Nad ranem samiec chcąc nakłonić bocianicę do zmiany w wysiadywaniu jajek, na ok. 4 minuty opuścił gniazdo.
Wysiadywała więc - co zresztą dokumentowałam na swoich fotkach.
Około 13, 26 obracała jajka - co chyba też udokumentowałam.
O 17, 47 po raz pierwszy od 34 godzin czyściła piórka, a o 19, 45 bociany po raz pierwszy od wielu godzin wspólnie zaklekotały.

Teraz samiczka stoi, samiec wysiaduje...

http://img154.imageshack.us/img154/2982/borborux0.th.jpg http://images20.fotosik.pl/199/a6b95dbadda9f2d8m.jpg


Miejmy wiec nadzieję...

Ostatnio edytowany przez paela (2007-04-05 00:39:03)

Offline

 

#39 2007-04-05 00:07:23

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bornheim 1 (część 2)

paela napisał:

Kochani, przekazuje Wam skrótowo ostatnie wieści z bornheimskiej stronki, w tłumaczeniu Iwanowicza.

Jak pisze Martin Grund, sytuacja lekko sie stabilizuje. Głowa wraca do właściwej pozycji, stan samiczki nie pogarsza się.

Paelciu, lejesz miód na moje serce

Też zauważyłam, że wstała przed szóstą i stała dosyć długo - ale chyba dzisiaj nie wyfrunęła z gniazda. Nie miała też opuszczonych skrzydeł.
Jak stanęła tyłem, to widać było, że to coś nad prawym okiem jest wypukłe - ale to może tylko ropień, który pęknie i się zagoi?
W każdym razie diagnoza była przerażająca - bez interwencji miała nie odczekać rana...

Zauważyłam i to, że trzyma głowę prosto - teraz też to widać, bo nadal stoi, a mężuś grzeje dzieci.
Bardzo chory bocian chyba raczej leżałby, a nie stał tak długo?

Bądźmy dobrej myśli, że wróci do zdrowia


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#40 2007-04-05 08:20:02

Agaa

Bocianek

7818501
Zarejestrowany: 2006-09-21

Re: Bornheim 1 (część 2)

W tle z innymi ptakami
http://images20.fotosik.pl/199/f2f44a4de72f6c94m.jpg

Ostatnio edytowany przez Agaa (2007-04-05 08:21:03)


Wiedzieć, co się wie, i wiedzieć, czego się nie wie - oto prawdziwa mądrość. Konfucjusz

Offline

 

#41 2007-04-05 08:31:36

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

Bardzo martwimy sie o zdrowie naszej Niewiernej.
Oto wyniki mojej porannej obserwacji, dające nam iskierkę nadziei...

Gdy tam zajrzałam, samica wysiadywała, samiec niedawno doniósł świeżej wyściółki.
Tutaj moment zmiany, poprzedzony małą kontrolą ojca...

http://images20.fotosik.pl/199/bc067f90247a72ecm.jpg

Główka w miarę prosta, pociesza  mnie też to, że chora zajmuje się toaletą piórek - mam nadzieję, ze to dobry znak?...

http://images20.fotosik.pl/199/634c7995648ed696m.jpg http://images21.fotosik.pl/144/ef8d8e4b2ced5dd8m.jpg http://images20.fotosik.pl/199/b05ee2ff91a23248m.jpg http://images22.fotosik.pl/85/6c8b193254a85cd3m.jpg

Offline

 

#42 2007-04-05 08:35:27

aska

Bocianek

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bornheim 1 (część 2)

na fotce Agi stoi pani bocianowa... może czuje się już lepiej ? mam taką nadzieje .http://img412.imageshack.us/img412/5575/b1livewr4wz6.th.jpg

Ostatnio edytowany przez aska (2007-04-05 08:46:07)

Offline

 

#43 2007-04-05 08:39:13

Maryla

Bociek

Zarejestrowany: 2006-09-21

Re: Bornheim 1 (część 2)

Przez chwilę też obserwowałam bocianka i dosyć długo stoi na jednej nodze. Gdyby była wycieńczona i słaba nie dała by rady tak stać. Miejmy nadzieję, że poradzi sobie z tą chorobą

Offline

 

#44 2007-04-05 08:41:09

Agaa

Bocianek

7818501
Zarejestrowany: 2006-09-21

Re: Bornheim 1 (część 2)

Tak, ja też ją obserwuję i mam wrażenie, że jest lepiej
Jedno oko całkiem ładne
http://images21.fotosik.pl/144/67c1b73c198924cdm.jpg

Ostatnio edytowany przez Agaa (2007-04-05 08:51:03)


Wiedzieć, co się wie, i wiedzieć, czego się nie wie - oto prawdziwa mądrość. Konfucjusz

Offline

 

#45 2007-04-05 08:53:04

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bornheim 1 (część 2)

Możemy przyjrzeć się naszej bidulce przy okazji małego sprawdzania stanu jajeczek - jaki ten tatuś troskliwy!
Przy okazji  "siadu" - pokaz bocianich "tyłów" .

http://images20.fotosik.pl/199/05eb4cdf776bc312m.jpg http://images20.fotosik.pl/199/1917c082cc824f42m.jpg http://images21.fotosik.pl/144/e43e15fc54e15d88m.jpg http://images20.fotosik.pl/199/c0faf0d2cd1bdc98m.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.podbociankiem.pun.pl