#16 2006-09-21 11:10:16

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Gniazdo w Kristianstad, w Szwecji.
Gniazdo mało znane w naszym gronie. Kamerka była czynna w maju i na początku czerwca. Po śmierci pisklaków kamerkę wyłączono. Mam tylko dwa zdjęcia:
29.maja z maluchami: http://images4.fotosik.pl/135/06699ab0c806182am.jpg 11.czerwca, już bez maluchów: http://images1.fotosik.pl/180/4b386c23a56ace93m.jpg
W archiwum już 8.czerwca nie ma bocianiątek.

Pobuszowałam trochę na stronie http://www.vattenriket.kristianstad.se/stork/index.htm i oto tego efekty.
W Kristianstad jest taki bociani ośrodek, nazwijmy to, badawczo-rozwojowy. Bociany są w wolierze, jest tam kilka gniazd na słupkach. Ładnie to widać na załączonej fotografii archiwalnej.

http://images1.fotosik.pl/180/2819d8c2d17efd15m.jpg http://images3.fotosik.pl/171/cbdf93c7bd5f818dm.gif http://images4.fotosik.pl/135/4c2c2044256fdedcm.jpg



Nie sądzę, by miały okaleczone skrzydełka, jak w Silkeborgu - jeśli tak, to nie wszystkie, bo widać piękne piórka.

http://images3.fotosik.pl/171/f0ad21f24db8cd87m.jpg http://images2.fotosik.pl/171/d38c0423f79e124cm.jpg



Szwedzi mają mało bocianów, w latach 1955-1986 nie mieli ani jednego!!! Dlatego bardzo się starają je rozmnażać, ale niezbyt to im wychodzi. W gnieżdzie z kamerką, która jest od 1998 roku, chyba nie było odchowanych młodych. Tak by wynikało ze zdjęć w archiwum.
Poniżej ciekawy pojazd do przewozu bocianów - "bocianobus" i bociania wiata w innym miejscu.

http://images2.fotosik.pl/171/e91af1d6633530f3m.gif http://images2.fotosik.pl/171/353d788189074b7bm.jpg



A teraz kilka ładnych zdjęć, które znalazłam na stronie Kristianstad:

http://images1.fotosik.pl/180/d2d8102dc859abc3m.jpg http://images3.fotosik.pl/171/98690c6566071720m.jpg http://images1.fotosik.pl/180/5dc8e0518144dc79m.jpg http://images4.fotosik.pl/135/d081ce42fcf2343am.jpg


http://images1.fotosik.pl/180/90f4463d7dc87f4bm.jpg Jakby ktoś chciał zbudować bocianie gniazdo na dachu, to pod tymi adresami znajdzie szczegóły techniczne!
http://www.skof.se/stork/Bo.htm  http://www.skof.se/stork/plattformprint.pdf


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#17 2006-09-22 08:21:07

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Gniazdo w Freistadt
   Nazywam je gniazdem z płotkiem, bo w tle jest płot. Boćki usiadły na czterech jajeczkach 5.maja i, zamiast wysiadywać 35 dni , to jest do około 10.czerwca, znudziły się i 12.maja porzuciły gniazdo. W zeszłym roku też nie wyprowadziły stąd żadnego maluszka, za to w 2004 czwóreczkę! W 2001 tylko jednego, bo czworo zmarło z wyziębienia.

   W lecie w gnieździe bywały przelotne boćki, ale naszą uwagę zwracała przede wszystkim dżungla, jaka wyrosła tam w czasie nieobecności bocianów.

http://images2.fotosik.pl/173/8e2b766548d4fa44m.jpg http://images3.fotosik.pl/172/044fc5c948194989m.jpg http://images3.fotosik.pl/172/ffd56bc0cc4bf6f0m.jpg



A oto kilka ciekawych zdjęć ze strony tego gniazda: http://www.elektro-pachner.at/seiten/storch-bild.html

http://images2.fotosik.pl/173/0b0d37596a2aba2em.jpg http://images3.fotosik.pl/172/15a003a71a311aa6m.jpg http://images2.fotosik.pl/173/16a70263fde36b9fm.jpg



i jeszcze taka ciekawostka: http://images1.fotosik.pl/181/8342853ae934b13dm.jpg

Ostatnio edytowany przez Danuśka (2006-09-22 08:26:40)


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#18 2006-09-24 15:51:41

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Zaglądam sobie od czasu do czasu do różnych pustych gniazd, w których jeszcze działają kamerki, z nadzieją na spotkanie z jakimś ptaszkiem. Dziś najczęściej zaglądałam do Arevalo i faktycznie, upolowałam tam gołąbki (wątek: ptaki w bocianich gniazdach). Kamera w Arevalo, a właściwie to chyba kamery, bo mam wrażenie, że tam są dwie, pokazywała dziś na zbliżeniu bociani śmietnik!!!.  Już przed miesiącem, przed wylotem bocianów, gniazdo to było w rozsypce i widać było bałagan, ale dzisiejsze zbliżenia są powalające!!!

http://images3.fotosik.pl/175/8ceb747e87c1a406m.jpg http://images3.fotosik.pl/175/ce836b8df5a143a3m.jpg http://images1.fotosik.pl/185/50b3330d9142ecbam.jpg


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#19 2006-09-24 23:39:06

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Witam po powrocie z urlopu. Jestem już w domu i sprawdzam co mam w komputerze na temat innych gniazd.
Przypominam wpis o gnieździe w Isny, który Was tak jak i mnie wyjątkowo poruszył:

Wyjątkowa jest historia gniazda w Isny. Jest to wyjątkowo pechowe gniazdo. Obserwowana para to Romeo i Julia, którzy w 2005 nie odlecieli na zimę do Afryki. Były karmione przez jakiegoś obywatela Isny późną jesienią i to jest najprawdopodobniej powód dlaczego nie odleciały. Dzięki sponsorom udało się bociany karmić przez całą zimę i przetrwały jakoś do wiosny.

http://images4.fotosik.pl/140/4fc566778f7afef7m.jpg



Niesamowita historia miała jednak miejsce w  2004 roku.  Romeo pozostał w Niemczech, Julia natomiast zniknęła i nie wiadomo czy odleciała do ciepłych krajów czy też nie. Sądzi się jednak, że raczej odleciała. Ku ogromnemu zdziwieniu wszystkich obserwatorów 30 stycznia pojawił się koło Romeo inny bocian! Nie można było odczytać napisu na obrączce, natomiast sposób zachowania się bociana wskazywał wyraźnie na partnerkę Romeo – Julię.
Czyżby wróciła z ciepłych krajów mimo zimna i opadów śniegu aby Romeo nie był już dłużej samotny??? Gdzie pozostawała do tej pory nie było wiadomo, ale z powodu pokrywy śnieżnej i zimna była dokarmiana razem z Romeo.

http://images3.fotosik.pl/176/be0a2530a2b4d9f4m.jpg



W tym roku wszystko układało się dobrze, w gnieździe wylęgły się cztery pisklęta. Rozwijały się prawidłowo, jeszcze 28 maja są zdjęcia całej czwórki i nic nie wskazywało na nadchodzącą tragedię. 30 maja nie widać było już żadnych oznak życia ze strony małych bocianków. Nie widać było główek i wszystko wskazywało na to, że żadne już nie żyło.

http://images3.fotosik.pl/176/57784e57a2f9a2c8m.jpg



Z komunikatów na stronie wynika że strażacy próbowali zdobyć odpowiedni samochód z drabiną, ponieważ gniazdo znajduje się na dachu Ratusza, bardzo bardzo wysoko. Nie udało się załatwić takiego samochodu więc w zasadzie nie wiadomo co się dokładnie stało. Faktem jest że kilka dni przedtem padały deszcze i było bardzo zimno, klimat w tej okolicy jest taki jak to w górach – ostry i zmienny, niektórzy twierdzą, że jest to klimat absolutnie nie odpowiedni dla bocianów.

http://images4.fotosik.pl/140/3547c518827114d7m.jpg



Jednak organizatorzy obserwacji uważają, że są oznaki tego że rodzice nie wystarczająco karmili swoje dzieci. Dokarmianie małych z zewnątrz nie było możliwe, bo nie zaakceptowałyby tego dorosłe ptaki, mogłyby gniazdo opuścić i szukać innego w innym miejscu. Małe bociany natomiast nie mogłyby być przełożone do innych gniazd, bo te inne były już obsadzone młodymi. Tak przynajmniej tłumaczą się na stronie tego gniazda organizatorzy obserwacji.

http://images4.fotosik.pl/140/cac98d51ae7b2accm.jpg



Natomiast obserwujący lżyli odpowiedzialnych za ptaki w Isny w księdze gości, że nie próbowano interweniować i ratować bocianów, więc została zamknięta.
Podobno tam było więcej na temat prawdopodobnych przyczyn śmierci małych bocianków.
Natomiast na forum pojawiły się wpisy osobnika o nicku „Bocian”   (skąd my znamy ten nick??) który oczywiście pisze, że nie powinno się interweniować ani dokarmiać bo prawo o ochronie przyrody itd. itp. itp. i żeby zostawić bociany w spokoju to sobie poszukają innego gniazda na innym terenie. Tak typowo po polsku – natura sama wszystko rozwiąże etc. wypisz wymaluj jak wypowiadał się na temat Chyb.
Wiadomo, że Romeo jest bocianem wyhodowanym natomiast Julia jest ptakiem dzikim.
Czytałam kilka opowieści Adama Wajraka, że wychowywał takie małe bociany i wszystkie w następnym roku odlatywały do Afryki. Jeden tylko był przez szereg lat u niego – ten nie miał nogi i Adam zrobił dla niego protezę, nie wiem czy sam, czy komuś zlecił w efekcie bociek sobie całkiem nieźle radził i zwyczajnie żył. Przypomniałam sobie, że miał na imię Kuternoga i A. Wajrak opisywał historię tego boćka w cyklu artykułów w kolorowym dodatku do Gazety Wyborczej.
Eksperci twierdzą że nie ma różnicy w zachowaniu bocianów wyhodowanych przez człowieka a tych urodzonych dziko w naturze.
Jednak odpowiedzialne władze zdecydowały, że dalsze postępowanie z bocianami musi ulec zmianie – natura jest naturą i pogoda oraz klimat Isny nie sprzyja bocianom. Kto więc chce obserwować życie bocianów i atakować odpowiedzialnych za to co robią lub czego nie robią niech nie obserwuje gniazda. Ci którzy chcą współpracować są mile widziani.
Jesienią gniazdo zostanie dokładnie wyczyszczone i sprawdzone, natomiast pod koniec Lipca miano odbyć szerego spotkań z władzami Isny celem przedyskutowania  tematów związanych z możliwościami ratowania ptaków i profilaktyką.

I to wszystko co było na tamtym forum.

Ostatnio edytowany przez Iwonami (2006-09-30 20:15:01)

Offline

 

#20 2006-09-25 00:00:04

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

http://images3.fotosik.pl/176/b02da4c71fdd46d0m.jpg

Popatrzcie, kamera w Bornheim nadal działa. Tutaj urodził się Felix i jego rodzeństwo.
To gniazdo napawa mnie głębokim smutkiem.....
Nie działa jedynie w Zeiskamer Muehle, pozostałe mimo pustki nadal są czynne.

Ostatnio edytowany przez Iwonami (2006-09-25 00:03:00)

Offline

 

#21 2006-09-25 14:11:58

luska

Bociuś

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Historia Romea il Julii to bardzo smutna historia. Ciekawe, że urzędnicy od ochrony przyrody zostawiają takie przypadki matce-naturze (m.in. historia Napoleonka z Chyb), ale jakoś nie chcą zostawić tejże naturze kwestii regulacji populacji zwierzyny i ptactwa łownego.


"Kochałem psy. Koty naprawdę nigdy mnie wiele nie obchodziły. Tak było przynajmniej do chwili, gdy ożeniłem się z kobietą uwielbiającą koty. Ja chciałem psa, ona kota, poszliśmy więc na kompromis i zostaliśmy właścicielami dwóch kotów."  William J. Thomas

Offline

 

#22 2006-09-25 17:34:18

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Gniazdo w Kirchzarten.

http://images4.fotosik.pl/140/f024440b3d511daam.jpg 4 jajeczka, http://images4.fotosik.pl/140/4a30d7c9d04b31c7m.jpg 3 pisklaki i 1 jajeczko

Przeżyły dwa pisklaki: http://images1.fotosik.pl/186/3bea6ed0f2137216m.jpg http://images3.fotosik.pl/177/bbd323f360e7297cm.jpg

Oto rodzinka 2+2 w komplecie: http://images1.fotosik.pl/186/7f25541d27313367m.jpg

Oba maluszki wyrosły na piękne bocianki: 
http://images3.fotosik.pl/177/955cf8a99a1a64d2m.jpg http://images3.fotosik.pl/177/96493e96183b0167m.jpg http://images4.fotosik.pl/140/83306d9e4c34b75bm.jpg http://images2.fotosik.pl/177/055ce65bd2ea6db7m.jpg

http://images1.fotosik.pl/186/cb35427f2a5474ffm.jpg Na początku sierpnia obiektyw został paskudnie zabrudzony. Czyżby zrobiły to boćki, mając dosyć podglądania???
Myślę, że te dwa piękne bociusie wczasują się teraz w okolicach Zwrotnika Raka.... I ich rodzice też.


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#23 2006-09-26 13:55:17

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

W związku ze świętem naszych bocianków, takie przypomnienie o gnieździe z Goerlitz. To jest oczywiście mój post z zamkniętego forum z drobnymi poprawkami:

Jest to ciekawa historia z gniazda znajdującego się w ogrodzie zoologicznym w Goerlitz.

http://images4.fotosik.pl/142/f2def37beb080b5em.jpg



W kronice odnotowano pewne zdarzenia, które zwróciły moją uwagę, mianowicie zaobserwowano tam pewnego dnia, że bociany są niespokojne, albo siedzą i wydają się być apatyczne. Spowodowało to niepokój personelu, czego efektem było podanie preparatów przeciwko Ektoparasiten (cokolwiek ta dolegliwość oznacza, może ktoś wie?).
Ponieważ w tamtym czasie panowały te okropne upały, podano im 10 litrów wody i dodatkowo miseczkę z zawartością – rybkami, w nagrodę za dzielne sprawowanie.
Później tego samego dnia zauważono z niepokojem brak jednego bociana w gnieździe. Dotąd były cztery a tu nagle okazało się, że jednego brakuje. Tymczasem maluch siedział sobie na dachu budynku niedaleko gniazda. Po pół godzinie wrócił do swoich sióstr i braci. Z zadowoleniem dało się zauważyć, że podane leki poskutkowały i kondycja bocianków poprawiła się.

Odnotowano, że biedni rodzice dziennie dostarczali do gniazda od 5 do 7 kg (!)  pożywienia.
Od 2 sierpnia rozpoczęły się ostre treningi skrzydeł i przygotowania do pierwszych lotów.
Tak wygląda sytuacja w tej chwili:

http://images2.fotosik.pl/178/ada09e666e0ca413m.jpg



Notatka z 14.08 zawiera informację, że z 4 bocianków dwa pozostają jeszcze w gnieździe.
Niestety zauważono że jeden z tych już latających, który był w pobliżu KEMA (nie wiem co to jest, chyba jakiś supermarket)  – jest ranny, prawdopodobnie uderzył w budynek i niestety ma uszkodzony staw kolanowy. Prawdopodobnie będzie musiał spędzić kilka dni w miejscowym ptasim szpitalu. Obecnie znajduje się tam 7 bocianów zebranych „z okolicy”. Trzy z nich po wyleczeniu odlecą do Afryki, natomiast 4 pozostałe najprawdopodobniej będą musiały spędzić zimę w Goerlitz, bo szanse na wyleczenie ran w niedługim czasie są niestety nikłe. Jednemu niestety trzeba było amputować skrzydło, innemu założyć gips na nóżkę.

http://images3.fotosik.pl/178/1f807c4003a92a67m.jpg



To zdjęcie zostało wykonane w szpitalu gdzie bocianki dochodzą do zdrowia.

Ostatnio edytowany przez Iwonami (2006-09-26 13:59:34)

Offline

 

#24 2006-09-26 17:12:05

Danuśka

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Iwonami napisał:

Spowodowało to niepokój personelu, czego efektem było podanie preparatów przeciwko Ektoparasiten (cokolwiek ta dolegliwość oznacza, może ktoś wie

Przedrostek "ekto" dotyczy spraw zewnętrznych, "parasiten">> z łaciny: parazyty>>parazytologia=nauka o pasożytach.
Reasumując: "ektoparasiten" to pasożyty zewnętrzne. Np. pchła czy świerzbowiec są pasożytami zewnętrznymi a tasiemiec czy owsik to pasożyty wewnętrzne.


Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los... Oskar Wilde

Offline

 

#25 2006-09-26 21:06:43

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

http://images4.fotosik.pl/142/e3a5663fc11a590dm.jpg



Pamiętacie te czerwone nóżki z Kirchzarten???


http://images4.fotosik.pl/142/e36d73eda9813bd7m.jpg



Albo te ciekawskie maluchy? też z Kirchzarten

http://images4.fotosik.pl/142/9089fb5b15e4a7ffm.jpg



A to jedno z ostatnich zdjęć z tego gniazda.

Offline

 

#26 2006-09-27 07:54:51

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Iwonami,

Strasznie sie cieszę, że będziesz nam relacjonować i tłumaczyć doniesienia z niemieckich gniazd, chociaż w tym roku były to przewaznie doniesienia bardzo smutne!

Ja ze swej strony chciałabym przypomnieć początki tegorocznej rodzinki z Gorlitz.
Było to, drugie po Wolfsburgu moje ulubione niemieckie gniazdko, bardzo lubiłam do niego zagladać.
Niestety, nie znam języka niemieckiego, a informacje z nim zwiazane znalazłam na forum Klubu Ciconia, gdzie wydarzenia relacjonowały osoby pilniejsze niż ja w nauce języków obcych!


Miała tu miejsce ciekawa historia.
Wykluły się trzy pisklęta, niestety pewnego dnia zauważono, że jedno z młodych jest odciagane przez rodzica na brzeg gniazda, prawdopodobnie z zamiarem "eliminacji" maluszka. Natychmiast zainterweniowano i zabrano maleństwo w celu sztucznego "podchowania". Po jakimś czasie podrośnietego już pisklaka na powrót wsadzono do gniazda. Został przyjęty "bez szemrania".
Mało tego! Rodzicom podrzucono jeszcze jednego "wyrzutka" - z innego gniazda, znalezionego w rynnie!
Co do jego osoby też nie było sprzeciwu.
Tak więc rodzice, którzy chcieli mieć tylko dwójke, koniec końców odchowali czwóreczkę!
Oczywiście nie udałoby się to bez pomocy z zewnatrz, ptaki były obficie dokarmiane przez czlowieka.
Mamy tu więc historię z happy endem, jedną z nielicznych tego roku w Niemczech.
Miejmy nadzieję, że wyzdrowieje też nieszczesny uczestnik marketowej kolizji, o którym pisała Iwonka.



A tu tylko dwie fotki, które mi zostały, reszta "przepadła" na starym forum, gdzie zostałam zbanowana i nie mam do nich dostępu.


Zgodna "rodzinka po przejściach"

http://images4.fotosik.pl/66/8134014cbcbc3aa7m.jpg http://images3.fotosik.pl/100/ccccc880f161f38em.jpg

Offline

 

#27 2006-09-29 13:49:58

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Na prośbę Tani przypominam krótką historię gniazda w Bornheim 1:

Przylot samca 17.2.2006,  Przylot samicy 18.2.2006  -  5 jaj – 21.2,  23.3,  25.3, 27.3,  29.3.
Jedno jajo zostało uszkodzone 13.4 – przyczyna nieznana, usunięte z gniazda kawałek po kawałku.  4 pisklęta – 24. 4 (2 x wylęgły się  odstępach ok. 6 godz.) 27.4, 29.4. Najmłodsze pisklę wyrzucone w wieku 9 dni z gniazda przez samca. w dniu  8.05 ok. 11.44  i zostało znalezione pod gniazdem nieżywe. 31 maj – obrączkowanie ( DER A4905, DER A4906, DER A4907). Smierć piskląt DER A4907 und DER A4905 dnia 2.6. z niezbadanych przyczyn (przypis ode mnie – podejrzewano, że zatruły się jedzeniem ale tylko podejrzewano)

Pierwszy lot  DER A4906 rano 26.6. (63  dni od wylęgnięcia)

13.7: Pisklę DER A4906 ("Felix") zginął na skutek kolizji z linią wysokiego napięcia o mocy  110kV przebiegającej przez pobliskie łąki. Tak więc wszystkie młode z rocznika 2006 straciły życie w wyniku nieszczęśliwych okoliczności – chorób i wypadków"

Offline

 

#28 2006-09-30 15:04:04

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Na stronie gniazda w Kirchzarten znalazłam wzruszające zdjęcie:
tak ratowano małego bocianka ocalałego z gniazda, w którym reszta rodzeństwa zmarła

http://images2.fotosik.pl/183/92e6f78e70f87b0cm.jpg
Tego Pana ze zdjęcia nazywa się "Bociani Tatuś" Müller

Ostatnio edytowany przez Iwonami (2006-09-30 15:04:38)

Offline

 

#29 2006-09-30 20:21:23

Iwonami

Bociuś

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Bociany w Europie 2006/2007

Ależ to jest imponujący ogród, szkoda tylko, że pusty.....http://images3.fotosik.pl/183/10d70732e30a5d29m.jpg

Offline

 

#30 2006-10-01 01:02:49

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Bociany w Europie 2006/2007

"Towarzystwo" z Bad Waldsee, w pogodzie...
( Zwróćcie proszę uwagę na cudny przekrój bocianich pozycji, zwłaszcza na tę "z główką", która nas tak niegdyś niepokoiła u naszych przygodzickich ulubieńców!)

http://images2.fotosik.pl/112/2630f33148c22d12m.jpg http://images4.fotosik.pl/78/03118737425e583em.jpg



...i niepogodzie...

http://images1.fotosik.pl/125/ed7780f100435363m.jpg http://images2.fotosik.pl/111/6fa809a1cdbbafc8m.jpg


Nocą...

http://images4.fotosik.pl/78/b5885835a08cf518m.jpg



I poza gniazdkiem!

http://images4.fotosik.pl/78/a58ba3f2fbb47b16m.jpg http://images1.fotosik.pl/125/d4cbb5e0c4a17c60m.jpg http://images3.fotosik.pl/117/227fcfb54089eb69m.jpg



Kolejne fotki przedstawiają prawdopodobnie  parę bocianów "w trasie", "pomieszkującą" w opuszczonym już gnieździe.

http://images2.fotosik.pl/143/e796541d1ad4eab3m.jpg http://images4.fotosik.pl/106/60b5e8944cbb734dm.jpg

(Zwróćcie uwagę na modną w ostatnich sezonach w Niemczech "bransoletkę" na kostce!)

Ostatnio edytowany przez paela (2006-10-01 17:26:36)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ferienhaus Kiek In